Czwarta sesja.
2 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Czwarta sesja.
Odwrócił głowę unikając patrzenia Diabełkowi w oczy. Mruknął cicho
- Ja w ogóle nie chce o tym mówić... ani pisać. wszystko jedno czy w wojskowy sposób czy inny.
Lekko drgnął na takie wyjaśnienie. Niby zdawał sobie sprawę że w tamtym wydarzeniu leżą jego obecne kłopoty ale.. JAK miał o tym na spokojnie mówić albo pisać? Choć z dwojga złego... pisać może przynajmniej w samotności... tylko czy jeśli faktycznie przeleje to na papier to Diabełek będzie w stanie zrozumieć?
Słabo pokiwał głową
- Mogę spróbować napisać.. przynajmniej.. cześć. Może tak być?
- Ja w ogóle nie chce o tym mówić... ani pisać. wszystko jedno czy w wojskowy sposób czy inny.
Lekko drgnął na takie wyjaśnienie. Niby zdawał sobie sprawę że w tamtym wydarzeniu leżą jego obecne kłopoty ale.. JAK miał o tym na spokojnie mówić albo pisać? Choć z dwojga złego... pisać może przynajmniej w samotności... tylko czy jeśli faktycznie przeleje to na papier to Diabełek będzie w stanie zrozumieć?
Słabo pokiwał głową
- Mogę spróbować napisać.. przynajmniej.. cześć. Może tak być?
Re: Czwarta sesja.
Uśmiechnął się miło i pokiwał głową. Wiedział, że to będzie trudne, nie może wymagać zbyt wiele na początek. Dobrze, że Dominic chce w ogóle współpracować. Powolutku dojdą do wszystkiego, ciągnąć pewnie słowo za słowem.
- Dobrze, świetnie. Naprawdę to doceniam i ciesze się, że spróbujesz. To juz duży krok w tym wszystkim. Pamiętaj tylko, że nie jestem wojskowym, dobrze? Możesz mi mówić rzeczy, o których nie powiedziałbyś w wojsku...
- Dobrze, świetnie. Naprawdę to doceniam i ciesze się, że spróbujesz. To juz duży krok w tym wszystkim. Pamiętaj tylko, że nie jestem wojskowym, dobrze? Możesz mi mówić rzeczy, o których nie powiedziałbyś w wojsku...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Czwarta sesja.
Po raz kolejny przeczesał palcami włosy, po czym zaplótł palce kładąc dłonie na kolanach. Ufał Diabełkowi, zdawał też sobie sprawę, że z KIMŚ musi rozmawiać. Było by mu pewnie łatwiej gdyby był to któryś z jego chłopaków ale.. ale nie miał już tego luksusu. Odetchnął parę razy głęboko i pokiwał głową
- Dobrze. Postaram się napisać to... odpowiednio... Czy to wszystko... na dziś?
- Dobrze. Postaram się napisać to... odpowiednio... Czy to wszystko... na dziś?
Re: Czwarta sesja.
Na pewno jest mu ciężko. Miał nadzieję, że mimo to da sobie radę. Pokiwał głową i wstał, sądząc, że najpewniej Dominic chciałby już jak najszybciej uciec z jego gabinetu. Miał wyrzuty sumienia, najpewniej zniszczył dobry humor Dominica.
- Tak, dziękuję ci za tę rozmowę. Spotkamy się za kilka dni, dobrze?
Podszedł do drzwi, otwierając je.
- Tak, dziękuję ci za tę rozmowę. Spotkamy się za kilka dni, dobrze?
Podszedł do drzwi, otwierając je.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Czwarta sesja.
Faktycznie jedyne co to miał ochotę stamtąd uciec. Może pobiega trochę przed spotkaniem z Lauren. I postara się przez jakiś czas nie myśleć o tym CO ma pisać.
Wstał z głębokim westchnieniem i pokiwał głową
- Dobrze... za kilka dni? Um mam... przyjść sam czy napiszesz mi kiedy mam się pojawić?
Wstał z głębokim westchnieniem i pokiwał głową
- Dobrze... za kilka dni? Um mam... przyjść sam czy napiszesz mi kiedy mam się pojawić?
Re: Czwarta sesja.
- Przyjdź, kiedy skończysz pisać i poczujesz się na siłach. Tylko niech to będzie jakoś za kilka dni, a nie za miesiąc, dobrze?
Uśmiechnął się do niego przyjacielsko, chcąc, by Dominic choć trochę się odstresował. Wyrzuty sumienia chyba go będą męczyć do końca życia... Czuł, jakby robił Dominicowi wielką krzywdę. Może powinien porozmawiać o tym z księdzem Williamem? Ah, nie. Wtedy by się dowiedział, kim jest... nie może z nim rozmawiać o pracy przecież. Jeszcze ktoś by się dowiedział o jego... przypadłości!
- Do widzenia, Dominicu.
Uśmiechnął się do niego przyjacielsko, chcąc, by Dominic choć trochę się odstresował. Wyrzuty sumienia chyba go będą męczyć do końca życia... Czuł, jakby robił Dominicowi wielką krzywdę. Może powinien porozmawiać o tym z księdzem Williamem? Ah, nie. Wtedy by się dowiedział, kim jest... nie może z nim rozmawiać o pracy przecież. Jeszcze ktoś by się dowiedział o jego... przypadłości!
- Do widzenia, Dominicu.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|