Kolejne X dni
2 posters
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Kolejne X dni
No w końcu! Teraz byli na dobrej drodze. Jeszcze parę sensownych pytań i w KOŃCU dostanie swoją nagrodę za tyle fatygi! Mhmmm...
Od razu głośno zasyczał w odpowiedzi na pytanie i uniósł się by wyraźniej widzieć swojego człowieka, czekając na następne.
Od razu głośno zasyczał w odpowiedzi na pytanie i uniósł się by wyraźniej widzieć swojego człowieka, czekając na następne.
Re: Kolejne X dni
Na tę odpowiedź aż otworzył usta, patrząc się na niego kompletnie zszokowany. Jak to możliwe?! Nie zna przecież tak wielu osób... Szczególnie teraz, kiedy nie ma w ogóle żadnych znajomych. Po chwili jednak spojrzał na wężyka uważniej, marszcząc brwi.
- Jesteś pewien, słodyczku? - burknął cicho i pochylił się, żeby spojrzeć w gadzie ślepia.
- To ktoś z tego domu?
- Jesteś pewien, słodyczku? - burknął cicho i pochylił się, żeby spojrzeć w gadzie ślepia.
- To ktoś z tego domu?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
Od razu skorzystał z okazji i uniósł się pocierając głową o policzek swojego elfa i lekko muskając językiem kącik jego ust. Przynajmniej tak mógł okazać swoje zainteresowanie zanim nie opanuje perfekcyjnie swojej przemiany.
Przybrał poprzednią pozycję i zasyczał cicho dwa razy odpowiadając jednocześnie na oba pytania. W końcu on też jest z tego domu a co!
Przybrał poprzednią pozycję i zasyczał cicho dwa razy odpowiadając jednocześnie na oba pytania. W końcu on też jest z tego domu a co!
Re: Kolejne X dni
To już za wiele! Niemal się zapowietrzył i natychmiast usiadł prosto jak struna, kiedy wąż potwierdził swoim syczeniem. Jak to?! Z tego domu? Niemożliwe!
Przecież państwo mają dostatecznie dużo pieniędzy, żeby sobie instrumenty po prostu kupić... nie to, żeby ktoś miał tu talent muzyczny! Po małej chwili ciszy, spojrzał niedowierzająco na węża. No tak! Czy to nie jest oczywiste? Jak wcześniej mógł się nie domyśleć! Roześmiał się w końcu.
- Niemożliwe! Anna to ukradła?!
Przecież państwo mają dostatecznie dużo pieniędzy, żeby sobie instrumenty po prostu kupić... nie to, żeby ktoś miał tu talent muzyczny! Po małej chwili ciszy, spojrzał niedowierzająco na węża. No tak! Czy to nie jest oczywiste? Jak wcześniej mógł się nie domyśleć! Roześmiał się w końcu.
- Niemożliwe! Anna to ukradła?!
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
Z czystego szoku i oburzenia aż otworzył pyszczek. No co za idiotyczny pomysł! Miał ochotę zasyczeć z frustracji ale powstrzymał się. Zawinął się tylko w ciaśniejszy kłębek łypiąc oczami na swojego elfa z całym wyrzutem i pretensją na jakie mógł się zdobyć. No też coś.. on się tak stara.. Anna hmpf!
Re: Kolejne X dni
Czekał długo, aż w końcu wąż zasyczy. Nic takiego jednak się nie wydarzyło i Ravinel już kompletnie nie wiedział, jak ma to rozumieć. A przecież w domu prócz państwa, Anny i Ravinela nie było nikogo. No, chwila, jeszcze wężyk. Ale oprócz.... nie! Jak to? Spojrzał podejrzliwie na gada, mrużąc oczy i patrząc na niego badawczo.
- Hmm... TY ukardłeś?
- Hmm... TY ukardłeś?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
no W KOŃCU! Zasyczał z entuzjazmem na ostatnie stwierdzenie... choć po prawdzie nie podobało mu się określenie że ukradł hmpf.. o prostu uwolnił jednego głupiego sprzedawcę od instrumentu którego i tak by nie sprzedał.. żal by stał i się kurzył gdzieś w kącie..
Uniósł się wyczekująco spoglądając na swojego elfa i czekając na reakcję.
Uniósł się wyczekująco spoglądając na swojego elfa i czekając na reakcję.
Re: Kolejne X dni
Kilka sekund patrzył się na wężyka, cały czas z tym pytającym spojrzeniem. Jakim sposobem wąż mógł... chwila... zagryzł lekko wargę, lekko dotykając gadziego grzbietu.
- Umm... zamieniłeś się? I zabrałeś z rynku?
Bo przecież to była jedyna możliwość, mały wężyk sam nie udźwignąłby ot tak ciężkiej harfy. Czy naprawdę on potrafi się tak zmieniać? Wydawało mu się, że to jednak był nieco jakiś sen, a nie taka najprawdziwsza rzeczywistość... ale czy nie to robią przyjaciele? Pomagają i pocieszają?
Uśmiechnął się w końcu słodko i przygarnął do siebie węża, głaszcząc go zawzięcie.
- Mój kochany wężyk!
- Umm... zamieniłeś się? I zabrałeś z rynku?
Bo przecież to była jedyna możliwość, mały wężyk sam nie udźwignąłby ot tak ciężkiej harfy. Czy naprawdę on potrafi się tak zmieniać? Wydawało mu się, że to jednak był nieco jakiś sen, a nie taka najprawdziwsza rzeczywistość... ale czy nie to robią przyjaciele? Pomagają i pocieszają?
Uśmiechnął się w końcu słodko i przygarnął do siebie węża, głaszcząc go zawzięcie.
- Mój kochany wężyk!
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
Zasyczał się kiwając lekko. No niby zmienił.. ale tylko przy części rzeczy które robił więc zasadniczo no taaaak..
Za to zaczął syczeć z niekłamaną radością gdy elfik go do siebie przytulił. Wysunął głowę ocierając się o miękki policzek i posykując z przyjemności. Właśnie o TAKĄ reakcję mu chodziło! Hmm.. ciekawe czy buziaka też dostanie?
Za to zaczął syczeć z niekłamaną radością gdy elfik go do siebie przytulił. Wysunął głowę ocierając się o miękki policzek i posykując z przyjemności. Właśnie o TAKĄ reakcję mu chodziło! Hmm.. ciekawe czy buziaka też dostanie?
Re: Kolejne X dni
Tulił do piersi wężyka, głaszcząc jego pyszczek. Nie mógł uwierzyć, że wąż może być tak kochanym i słodkim zwierzątkiem!
- Mój wężyk mały! - zamruczał z czułością, po chwili całując go w pyszczek. - Dlaczego jeszcze nie wymyśliłem ci imienia? A może już masz?
Pieszczotliwie, a wręcz z przesadą, zaczął głaskać łuskowaty grzbiet - a po chwili zwyczajnie obsypywać buziakami gadzi pysk.
- Mój wężyk mały! - zamruczał z czułością, po chwili całując go w pyszczek. - Dlaczego jeszcze nie wymyśliłem ci imienia? A może już masz?
Pieszczotliwie, a wręcz z przesadą, zaczął głaskać łuskowaty grzbiet - a po chwili zwyczajnie obsypywać buziakami gadzi pysk.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
Na takie tulenie i pieszczoty prawie że rozpłynął się w ramionach elfa. Całkiem poddał się głaskaniu i całuskom posykując cicho.
Wyciągał głowę gdy tylko Ravinel się odsuwał domagając się więcej i lekko muskał językiem jego twarz za każdym razem gdy sięgał.
Wyciągał głowę gdy tylko Ravinel się odsuwał domagając się więcej i lekko muskał językiem jego twarz za każdym razem gdy sięgał.
Re: Kolejne X dni
Wyszczerzył się rozbawiony za którymś liźnięciem. Czule poczochrał łebek węża, mimo, że nie było zbyt co czochrać. Łuski są na to zbyt gładkie.
- Ale pieszczoch! - mruknął rozbawiony i w końcu odłożył zwierzątko na poduszkę. - Kochany wężyk... a teraz sobie pogram...
Nie mógł zbyt długo zwlekać, harfa wzywała go wewnętrznym głosem! Kiedy już więc odłożył węża, od razu chwycił za instrument, szybko kontynuując nastrajanie. Na szczęście nie zajęło mu to długo, bo harfa była w dość dobrym stanie - i w końcu zaczął grać wesołe, wręcz infatylne melodie.
- Ale pieszczoch! - mruknął rozbawiony i w końcu odłożył zwierzątko na poduszkę. - Kochany wężyk... a teraz sobie pogram...
Nie mógł zbyt długo zwlekać, harfa wzywała go wewnętrznym głosem! Kiedy już więc odłożył węża, od razu chwycił za instrument, szybko kontynuując nastrajanie. Na szczęście nie zajęło mu to długo, bo harfa była w dość dobrym stanie - i w końcu zaczął grać wesołe, wręcz infatylne melodie.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Kolejne X dni
Zadowolony z życia zwinął się na poduszce w ciasny kłębek. Przymknął oczy słuchając melodii granych przez elfa i czasem nieświadomie posykując do taktu.
Prezent zrobił odpowiednie wrażenie... w dodatku przestudiował książki i rysunki o elfach i wiedział JAK powinien wyglądać by swojego elfika zachwycić a nie przestraszyć. Gdy tylko opanuje przemianę od razu mu się pokaże. Może wtedy uda mu się go chociaż pocałować o taaaak.. mmm...
Po paru chwilach rozmyślań i słuchania zasnął zmęczony ciężkim dniem w mieście.
Prezent zrobił odpowiednie wrażenie... w dodatku przestudiował książki i rysunki o elfach i wiedział JAK powinien wyglądać by swojego elfika zachwycić a nie przestraszyć. Gdy tylko opanuje przemianę od razu mu się pokaże. Może wtedy uda mu się go chociaż pocałować o taaaak.. mmm...
Po paru chwilach rozmyślań i słuchania zasnął zmęczony ciężkim dniem w mieście.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|