Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
2 posters
Strona 1 z 1
Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Mimo, że przed komputerem spędził ponad godzinę, nie mogąc się zdecydować na ten wielki krok, Asmodeusz w końcu z bijącym z przejęcia sercem, które podchodziło mu jednocześnie do gardła, założył w końcu własne konto na portalu randkowym o jakże naiwnym adresie love4you.com. Właściwie tylko dzięki tej nazwie zdecydował się na rejestrację. Bo gdzie indziej miałby znaleźć stały związek?
Długo nie mógł się tam odnaleźć, ale w końcu wypełnił niemal wszystkie okienka w profilu. Wstawił nawet swoje zdjęcie, mimo, że kosztowało go to wiele nerwów (co, jeśli ktoś na ulicy go rozpozna?).
Napisał o swoich zainteresowaniach, o tym, co lubi a czego nie, o muzyce, której słucha i czym zajmuje się w wolnym czasie. I wszystko inne.
Zaznaczył nawet, że szuka kogoś do związku.
Jednak przez cały tydzień, wszystkie wiadomości, które dostawał, sprawiały, że przestawał wierzyć, że to ma jakikolwiek sens. Banda napalonych angoli cały czas próbowała nakłonić go na spotkanie poświęcone wyłącznie aktom seksualnym, a żeby tego było mało -90 procent wiadomości, które dostawał, było zlepkiem zbereźnych słów.
Będąc już absolutnie rozgoryczonym, po pracy zawędrował prosto do konfesjonału. Od razu usiadł obok.
- Dobry wieczór - szepnął szybko, rozsupłując szal w pośpiechu. - Te strony to jakieś nieporozumienie!
Długo nie mógł się tam odnaleźć, ale w końcu wypełnił niemal wszystkie okienka w profilu. Wstawił nawet swoje zdjęcie, mimo, że kosztowało go to wiele nerwów (co, jeśli ktoś na ulicy go rozpozna?).
Napisał o swoich zainteresowaniach, o tym, co lubi a czego nie, o muzyce, której słucha i czym zajmuje się w wolnym czasie. I wszystko inne.
Zaznaczył nawet, że szuka kogoś do związku.
Jednak przez cały tydzień, wszystkie wiadomości, które dostawał, sprawiały, że przestawał wierzyć, że to ma jakikolwiek sens. Banda napalonych angoli cały czas próbowała nakłonić go na spotkanie poświęcone wyłącznie aktom seksualnym, a żeby tego było mało -90 procent wiadomości, które dostawał, było zlepkiem zbereźnych słów.
Będąc już absolutnie rozgoryczonym, po pracy zawędrował prosto do konfesjonału. Od razu usiadł obok.
- Dobry wieczór - szepnął szybko, rozsupłując szal w pośpiechu. - Te strony to jakieś nieporozumienie!
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Jak co wieczór przeniósł się ze swojego małego gabineciku do konfesjonału. Z westchnieniem odchylił głowę i oparł ją o tylną ściankę, wpatrując sie w sufit.
Powoli czuł się coraz bardziej zawiedziony pracą w tym miejscu. Naprawdę chciał pomagać ludziom a powoli dochodził do wniosku, że tu nie da rady tego zrobić.
Na mszy było raptem pięć osób, w tym bibliotekarz, kucharka, dwóch pielęgniarzy i ktoś wstydliwy cały czas ukryty w cieniu drzwi. Zaczynał już mieć powoli wątpliwości nawet odnośnie przybycia do tego świata. Ludzie w okół byli tak nietolerancyjni i pełni uprzedzeń. O wiele bardziej niż w jego świecie.
Dosłownie podskoczył gdy nagle obok ktoś się odezwał. Zamrugał i po chwili roześmiał się cichutko, powoli uspakajając walące serce
- Dobry wieczór. Mógł bym spytać jakie strony synu? Co się stało?
Powoli czuł się coraz bardziej zawiedziony pracą w tym miejscu. Naprawdę chciał pomagać ludziom a powoli dochodził do wniosku, że tu nie da rady tego zrobić.
Na mszy było raptem pięć osób, w tym bibliotekarz, kucharka, dwóch pielęgniarzy i ktoś wstydliwy cały czas ukryty w cieniu drzwi. Zaczynał już mieć powoli wątpliwości nawet odnośnie przybycia do tego świata. Ludzie w okół byli tak nietolerancyjni i pełni uprzedzeń. O wiele bardziej niż w jego świecie.
Dosłownie podskoczył gdy nagle obok ktoś się odezwał. Zamrugał i po chwili roześmiał się cichutko, powoli uspakajając walące serce
- Dobry wieczór. Mógł bym spytać jakie strony synu? Co się stało?
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
- Umm... - westchnął ciężko i chwilę milczał, opierając głowę o drewnianą kratę a swoją torbę odkładając na bok. No tak, przychodzi czas na żenujące opowieści.
- Po rozmowie z panem... księdzem... postanowiłem założyć profil na takiej stronie randkowej dla erm, gejów. Ale... nie wiem, czy ja coś źle zrobiłem, czy co? Nikt nie chce związku, szukają tylko na jedną noc... - wyjaśnił w końcu, czując paskudny rumieniec i zażenowanie. Po co mu to wszystko było? Zachciało mu się jakichś akceptacji i związków...
- Po rozmowie z panem... księdzem... postanowiłem założyć profil na takiej stronie randkowej dla erm, gejów. Ale... nie wiem, czy ja coś źle zrobiłem, czy co? Nikt nie chce związku, szukają tylko na jedną noc... - wyjaśnił w końcu, czując paskudny rumieniec i zażenowanie. Po co mu to wszystko było? Zachciało mu się jakichś akceptacji i związków...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Przez chwilę udało mu się zauważyć delikatne rysy twarzy Diabełka, częściowo zasłonięte przez dzielącą ich kratkę. Było mu po prostu żal chłopaka. Tyle bezpodstawnych kompleksów i lęk przed byciem sobą, i to wszystko przez te durne uprzedzenia...
Westchnął cicho
- Rozumiem.. wybrałeś jakąś konkretną stronę? Mniej, bardziej popularną? Poza tym hmmm.. rozmawialiśmy zaledwie parę dni temu... Sądzę, że na każdej takiej stronie są też osoby zainteresowane tylko seksem więc rzucają propozycje do każdej nowej osoby. Odczekaj jeszcze trochę, bardzo możliwe że odezwie się do ciebie ktoś naprawdę zainteresowany... Nie sądzisz, że warto?
Westchnął cicho
- Rozumiem.. wybrałeś jakąś konkretną stronę? Mniej, bardziej popularną? Poza tym hmmm.. rozmawialiśmy zaledwie parę dni temu... Sądzę, że na każdej takiej stronie są też osoby zainteresowane tylko seksem więc rzucają propozycje do każdej nowej osoby. Odczekaj jeszcze trochę, bardzo możliwe że odezwie się do ciebie ktoś naprawdę zainteresowany... Nie sądzisz, że warto?
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Na pytanie od razu spalił się głęboką czerwienią, odwracając spojrzenie i czując się jak ostatnia niedorajda. W końcu jednak odezwał się cicho, mając nadzieję, że ksiądz zachowa tyle taktu by się nie roześmiać.
- No zapisałem się na takiej większej... love4you... sądziłem, że taka strona będzie dobra, ale chyba nie.... - wydukał, nieświadomie miętosząc ramię torby w palcach.
- Ale może to jednak zły pomysł, wszystko zły pomysł... co jak ktoś mnie na ulicy rozpozna? Wstawiłem tam przecież nawet swoje zdjęcie! A jak z pracy? Przecież dyrektor mnie zwolni, co to za lekarz z profilem na takiej stronie... a i tak nikogo nie poznam...
- No zapisałem się na takiej większej... love4you... sądziłem, że taka strona będzie dobra, ale chyba nie.... - wydukał, nieświadomie miętosząc ramię torby w palcach.
- Ale może to jednak zły pomysł, wszystko zły pomysł... co jak ktoś mnie na ulicy rozpozna? Wstawiłem tam przecież nawet swoje zdjęcie! A jak z pracy? Przecież dyrektor mnie zwolni, co to za lekarz z profilem na takiej stronie... a i tak nikogo nie poznam...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Im dłużej rozmawiał z młodym lekarzem (teraz miał już pewność, że to BYŁ ten chłopak którego spotkał w ogrodach) tym bardziej żałował, że dzieli ich ściana. Miał wrażenie, że często najbardziej pomógł by mu uścisk a nie same słowa, bez względu na to jak pokrzepiające.
Pochylił się lekko w jego stronę
- To dobry pomysł synu. Musisz dać sobie jakąś szansę, nie można przeżyć życia samemu.
Oparł dłoń o drewnianą ściankę, tuż obok kratki
- Zobaczysz, że jeszcze parę dni i na pewno odezwie się do ciebie ktoś godzien zainteresowania. Nie możesz się tak szybko poddawać...
Pochylił się lekko w jego stronę
- To dobry pomysł synu. Musisz dać sobie jakąś szansę, nie można przeżyć życia samemu.
Oparł dłoń o drewnianą ściankę, tuż obok kratki
- Zobaczysz, że jeszcze parę dni i na pewno odezwie się do ciebie ktoś godzien zainteresowania. Nie możesz się tak szybko poddawać...
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Spojrzał przez kratę na księdza, uśmiechając się lekko. To dobrze, że starał sie mu pomóc i nie śmiał się. Gdyby tylko było więcej takich ludzi, świat byłby znacznie piękniejszy. I może nawet nie byłby sam...
- Może... może też spróbuję pierwszy do kogoś napisać, chociaż nie wiem od czego zacząć. Nie chciałbym się narzucać czy coś podobnego...
Mimo wszystko ksiądz miał chyba rację. Minął dopiero tydzień! Nie można oczekiwać cudów. W ciągu kilku dni nie da się znaleźć wielkiej miłości, niektórzy szukają jej latami i wciąż nie mogą znaleźć. Zdecydowanie powinien bardziej się postarać. Od razu zrobiło mu się lepiej a jego głos nabrał nieco weselszej barwy.
- Ma ksiądz rację. Powinienem jeszcze spróbować!
- Może... może też spróbuję pierwszy do kogoś napisać, chociaż nie wiem od czego zacząć. Nie chciałbym się narzucać czy coś podobnego...
Mimo wszystko ksiądz miał chyba rację. Minął dopiero tydzień! Nie można oczekiwać cudów. W ciągu kilku dni nie da się znaleźć wielkiej miłości, niektórzy szukają jej latami i wciąż nie mogą znaleźć. Zdecydowanie powinien bardziej się postarać. Od razu zrobiło mu się lepiej a jego głos nabrał nieco weselszej barwy.
- Ma ksiądz rację. Powinienem jeszcze spróbować!
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Uśmiechnął się lekko i pokręcił głową. Chłopak był aż słodki w tej swojej niepewności.
- Wiesz.. sądzę, że nikt z takiego portalu nie myślał by że się narzucasz. W końcu zakłada się tam profile właśnie po to by zawrzeć nowe znajomości prawda?
Odetchnął cicho gdy głos doktora nabrał nuty wesołości.
- Absolutnie powinieneś spróbować mój drogi. Nie należy się tak szybko poddawać. Zobaczysz że znajdzie się ktoś kto doceni wszystkie twoje zalety.
- Wiesz.. sądzę, że nikt z takiego portalu nie myślał by że się narzucasz. W końcu zakłada się tam profile właśnie po to by zawrzeć nowe znajomości prawda?
Odetchnął cicho gdy głos doktora nabrał nuty wesołości.
- Absolutnie powinieneś spróbować mój drogi. Nie należy się tak szybko poddawać. Zobaczysz że znajdzie się ktoś kto doceni wszystkie twoje zalety.
Re: Konfesjonał koło kapliczki - o stronie randkowej
Dobrze zrobił przychodząc tutaj. Humor od razu do niego powrócił i postanowił wracając zajść do cukierni, by zwieńczyć udany dzień tak zwaną wisienką.
- Dziękuję! - wstał dość nagle, biorąc swoją torbę i zakladając ją na ramię. - Dobrze, że niektóre religie są takie tolerancyjne.
Uśmiechnął się i poprawił swój szalik, zerkając jeszcze raz na księdza. Nie było go zbyt dobrze widać, ale pamiętał, jak wyglądał. W gruncie rzeczy to przystojny mężczyzna. Aż dziwne, że został księdzem. Ale powołania chyba się nie wybiera.
- Do widzenia, proszę księdza.
- Dziękuję! - wstał dość nagle, biorąc swoją torbę i zakladając ją na ramię. - Dobrze, że niektóre religie są takie tolerancyjne.
Uśmiechnął się i poprawił swój szalik, zerkając jeszcze raz na księdza. Nie było go zbyt dobrze widać, ale pamiętał, jak wyglądał. W gruncie rzeczy to przystojny mężczyzna. Aż dziwne, że został księdzem. Ale powołania chyba się nie wybiera.
- Do widzenia, proszę księdza.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Similar topics
» Konfesjonał - PO stronie randkowej
» Konfesjonał koło kapliczki - rozmowa 1
» Konfesjonał koło kapliczki - rozmowa 2
» Konfesjonał koło kapliczki - rozmowa 1
» Konfesjonał koło kapliczki - rozmowa 2
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|