(po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Strona 1 z 1
(po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Od pierwszej sesji z doktorem Diabełkiem, Dominic rozpoczął nowy rytuał. Zawsze najlepiej mu się myślało w ruchu. Mimo, że był to pewnego typu oksymoron wypoczywał ćwicząc fizycznie.
Zajrzał na chwilę do swojego pokoju, przebierająć się w zwykłą koszulkę, wojskowe spodnie i buty po czym szybkim krokiem wrócił na polanę.
Zajął pozycję pod swoim ulubionym, dużym drzewem, które jako jedno z nielicznych miało bardzo przydatną prawie poziomo rosnącą gałąź. Po serii rozciągających ćwiczeń i parudziesięciu podciągnięciach ruszył biegiem dookoła polany. Próbował biegać w ogrodzie, ale zwykle ktoś się tam kręcił, poza tym zapach kwiatów lekko mu przeszkadzał. Tu miał przynajmniej drzewa między którymi można było lawirować i czasem jakieś urozmaicenie w postaci nagłego uskoku terenu. Dawno już przestał liczyć okrążenia, żałując jedyni ogrodzenia blokującego mu dalszą drogę. Zdecydowanie wolał takie biegi na otwartym terenie, za każdym krokiem innym.
W końcu udało mu się przestać myśleć. O wypadku, o rozmowie z doktorem, o czymkolwiek. Czuł tylko promienie powoli juz zachodzącego słońca, pot spływający mu powoli po plecach i lekkio palące uczucie w nogach gdy zmuszał mięśnie do większego wysiłku.
Zakończył bieg dopiero gdy zaczynało mu już brakować oddechu. Zatrzymał się pod swoim drzewem opierając dłoń o pień i głęboko wciągając powietrze. Kolejne parę chwil spędził na rozciąganiu mięśni i wolnym krokiem ruszył z powrotem w stronę szpitala.
Zajrzał na chwilę do swojego pokoju, przebierająć się w zwykłą koszulkę, wojskowe spodnie i buty po czym szybkim krokiem wrócił na polanę.
Zajął pozycję pod swoim ulubionym, dużym drzewem, które jako jedno z nielicznych miało bardzo przydatną prawie poziomo rosnącą gałąź. Po serii rozciągających ćwiczeń i parudziesięciu podciągnięciach ruszył biegiem dookoła polany. Próbował biegać w ogrodzie, ale zwykle ktoś się tam kręcił, poza tym zapach kwiatów lekko mu przeszkadzał. Tu miał przynajmniej drzewa między którymi można było lawirować i czasem jakieś urozmaicenie w postaci nagłego uskoku terenu. Dawno już przestał liczyć okrążenia, żałując jedyni ogrodzenia blokującego mu dalszą drogę. Zdecydowanie wolał takie biegi na otwartym terenie, za każdym krokiem innym.
W końcu udało mu się przestać myśleć. O wypadku, o rozmowie z doktorem, o czymkolwiek. Czuł tylko promienie powoli juz zachodzącego słońca, pot spływający mu powoli po plecach i lekkio palące uczucie w nogach gdy zmuszał mięśnie do większego wysiłku.
Zakończył bieg dopiero gdy zaczynało mu już brakować oddechu. Zatrzymał się pod swoim drzewem opierając dłoń o pień i głęboko wciągając powietrze. Kolejne parę chwil spędził na rozciąganiu mięśni i wolnym krokiem ruszył z powrotem w stronę szpitala.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Po nieco dłuższym zwolnieniu chorobowym, doktor Diabełek starał się prowadzić jeszcze zdrowszy tryb życia. Tak więc na każdej przerwie wychodził na świeże powietrze, spacerował i przy okazji doglądał pacjentów, którzy dość często lubili wychodzić. Nie do końca o tym pomyślał, ale gdy tylko zobaczył biegnącego Dominica, od razu skojarzył - mówił mu przecież, że często trenuje na zewnątrz.
Przystanął więc i poczekał, aż Dominic zbliży się do niego, jako, że wracał już do szpitala.
Uśmiechnął się i gdy już był w dostatecznej odległości, przyjaźnie pomachał mu ręką.
- Witam, panie Parker!
Przystanął więc i poczekał, aż Dominic zbliży się do niego, jako, że wracał już do szpitala.
Uśmiechnął się i gdy już był w dostatecznej odległości, przyjaźnie pomachał mu ręką.
- Witam, panie Parker!
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Dominik zamrugał zaskoczony obecnością doktora Diabełka. Przyspieszył podbiegając kawałek do niego.
- Dobry wieczór sir..
Zwolnił kroku by dopasować się do drobniejszego meżczyzny
- Już myślałem, że pan odszedł doktorze. Zacząłem się nawet zastanawiać nad tym samym...
- Dobry wieczór sir..
Zwolnił kroku by dopasować się do drobniejszego meżczyzny
- Już myślałem, że pan odszedł doktorze. Zacząłem się nawet zastanawiać nad tym samym...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Spojrzał na pacjenta nieco zaskoczony. Czy nikt nie przekazał, że jest na zwolnieniu? Do tej pory miał lekką chrypę i nosił wełniany szalik w serduszka, który dostał od mamy na walentynki.
- Ależ panie Parker - zaczął, dość sugestywnie poprawiając szal wokół szyi - czy nikt nie poinformował pana, że byłem na zwolnieniu? Zachorowałem i do tej pory mam wrażenie, że zdrowie mnie unika... Ale dlaczego chciałby pan odchodzić?
- Ależ panie Parker - zaczął, dość sugestywnie poprawiając szal wokół szyi - czy nikt nie poinformował pana, że byłem na zwolnieniu? Zachorowałem i do tej pory mam wrażenie, że zdrowie mnie unika... Ale dlaczego chciałby pan odchodzić?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Zmarszczył lekko brwi i pokręcił głową
- Nie sir.. nikt mnie nie poinformował. Hm.. nawet byłem w.. a właściwie pod drzwiami pańskiego gabinetu następnego dnia po naszym spotkaniu, ale nikogo nie zastałem.
Uśmiechnął się lekko na widok "słodkiego" szalika i wolniutkim krokiem ruszył w stronę głównego budynku szpitala
- Myślałem o odejściu nie widząc celu w pozostawaniu tu... "terapia grupowa" to komedia, a inni pacjenci.. no cuż...
przewrócił oczami z lekkim uśmiechem
- Powiedzmy, że w ich towarzystwie czuję się zdecydowanie nie na miejscu będąc tutaj...
- Nie sir.. nikt mnie nie poinformował. Hm.. nawet byłem w.. a właściwie pod drzwiami pańskiego gabinetu następnego dnia po naszym spotkaniu, ale nikogo nie zastałem.
Uśmiechnął się lekko na widok "słodkiego" szalika i wolniutkim krokiem ruszył w stronę głównego budynku szpitala
- Myślałem o odejściu nie widząc celu w pozostawaniu tu... "terapia grupowa" to komedia, a inni pacjenci.. no cuż...
przewrócił oczami z lekkim uśmiechem
- Powiedzmy, że w ich towarzystwie czuję się zdecydowanie nie na miejscu będąc tutaj...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Westchnął ciężko, kierując się wraz z pacjentem do szpitala. To prawda, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności szpital coraz częściej przypomina liceum pełne dzieciaków. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że Dominic czuje się tutaj nieswojo. Na pewno wolałby towarzystwo kogoś w wieku zbliżonym do swojego.
- Bardzo mi przykro, że nikogo pan nie zastał - mruknął, uśmiechając się przepraszająco- Obiecuję następnym razem informować osobiście. Przykro mi też, że nie może pan znaleźć tutaj odpowiedniego towarzystwa... może warto spróbować gdzieś indziej? W miasteczku?
- Bardzo mi przykro, że nikogo pan nie zastał - mruknął, uśmiechając się przepraszająco- Obiecuję następnym razem informować osobiście. Przykro mi też, że nie może pan znaleźć tutaj odpowiedniego towarzystwa... może warto spróbować gdzieś indziej? W miasteczku?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Mimowolnie odwzajemnił uśmiech lekarza i skinął z wdzięcznością głową
- Tak, był bym wdzięczny sir. Nie byłem pewien czy ma pan zamiar wrócić...
Wzruszył lekko ramionami
- Nie przeszkadza mi samotność jako taka. To co sprawia że czuję się nieswojo to.. można by powiedzieć, że towarzystwo nie do końca zdrowych psychicznie osób?
Z zakłopotaniem przesunął palcami przez włosy, po czym szybko wytarł mokrą od potu dłoń o koszulkę
- Wiem, że mam pewne... problemy, ale nie czuję się.. co cóż.. szalony? Czy to ma sens?
- Tak, był bym wdzięczny sir. Nie byłem pewien czy ma pan zamiar wrócić...
Wzruszył lekko ramionami
- Nie przeszkadza mi samotność jako taka. To co sprawia że czuję się nieswojo to.. można by powiedzieć, że towarzystwo nie do końca zdrowych psychicznie osób?
Z zakłopotaniem przesunął palcami przez włosy, po czym szybko wytarł mokrą od potu dłoń o koszulkę
- Wiem, że mam pewne... problemy, ale nie czuję się.. co cóż.. szalony? Czy to ma sens?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Mimo, że każdy pacjent twierdził, że nie jest szalony, tym razem jednak musiał przyznać Dominicowi rację. Ale nawet w takiej sytuacji należy go wyleczyć, bo choroba z którą się zmaga potrafi być tragiczna w skutkach.
- Wiem, o co panu chodzi - posłał mu uspokajający uśmiech, zatrzymując się kilka metrów przed wejściem do szpitala - I w pełni rozumiem, że czuje się pan tutaj nieswojo. Zarówno przez wzgląd na wiek jak też z racji innej natury problemów. Obiecuję, że jeśli tylko pojawi się pacjent w podobnym wieku, to postaram się, abyście dzielili pokój.
- Wiem, o co panu chodzi - posłał mu uspokajający uśmiech, zatrzymując się kilka metrów przed wejściem do szpitala - I w pełni rozumiem, że czuje się pan tutaj nieswojo. Zarówno przez wzgląd na wiek jak też z racji innej natury problemów. Obiecuję, że jeśli tylko pojawi się pacjent w podobnym wieku, to postaram się, abyście dzielili pokój.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Odetchnął głęboko
- Dziękuję sir... choć jak na razie z dzieleniem pokoju nie jest aż tak źle. Mój współlokator niezbyt często bywa w pokoju, no i przynajmniej nie pali w środku.
Lekko poprawił koszulkę zirytowany tym, że kleiła mu się do ciała. Zdawał sobie też sprawę, iż nie pachnie najpiękniej po takim treningu i miał nadzieję, że doktor nadal ma zatkany nos i mu to nie przeszkadza. Mimo wszystko nie chciał tak szybko kończyć rozmowy
- Wrócił już pan na dobre sir?
- Dziękuję sir... choć jak na razie z dzieleniem pokoju nie jest aż tak źle. Mój współlokator niezbyt często bywa w pokoju, no i przynajmniej nie pali w środku.
Lekko poprawił koszulkę zirytowany tym, że kleiła mu się do ciała. Zdawał sobie też sprawę, iż nie pachnie najpiękniej po takim treningu i miał nadzieję, że doktor nadal ma zatkany nos i mu to nie przeszkadza. Mimo wszystko nie chciał tak szybko kończyć rozmowy
- Wrócił już pan na dobre sir?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Wbrew uśmiechowi, wciąż był lekko schorowany, gardło lekko go piekło, pobolewała go głowa i miał katar. Dzięki temu faktycznie nie czuł zapachu Dominica, nie zdawał więc sobie nawet sprawy z rozważań swojego pacjenta.
- Ależ tak! - posłał mu promienny uśmiech, nie zdążył jednak nic więcej dodać, bo nagle uniemożliwił mu to atak kaszlu. Odwrócił się pospiesznie zasłaniając usta, kasłając i próbując stłumić zarówno bolesny jak i irytujący kaszel. Dopiero po dłuższej chwili poczuł ulgę, z powrotem zwracając spojrzenie na Dominica.
- Będę tutaj pracować przez cały rok, a jeśli mi się uda, to nawet dłużej. Proszę się więc nie martwić.
- Ależ tak! - posłał mu promienny uśmiech, nie zdążył jednak nic więcej dodać, bo nagle uniemożliwił mu to atak kaszlu. Odwrócił się pospiesznie zasłaniając usta, kasłając i próbując stłumić zarówno bolesny jak i irytujący kaszel. Dopiero po dłuższej chwili poczuł ulgę, z powrotem zwracając spojrzenie na Dominica.
- Będę tutaj pracować przez cały rok, a jeśli mi się uda, to nawet dłużej. Proszę się więc nie martwić.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Atak kaszlu doktora lekko go zaskoczył. Brzmiał dość nieprzyjemnie i pewnie był dość bolesny. Instynktownie wyciągnął rękę gładząc kręgi na lekko zgiętych plecach Diabełka, mając nadzieję złagodzić atak. Przyjrzał mu się uważniej gdy doktor wrócił do niego wzrokiem
- Cieszę się sir..
Zmarszczył lekko brwi
- Nie powinien pan wrócić do pokoju? Gorąca herbata i może jakieś okłady lepiej by panu zrobiły niż wieczorny spacer...
- Cieszę się sir..
Zmarszczył lekko brwi
- Nie powinien pan wrócić do pokoju? Gorąca herbata i może jakieś okłady lepiej by panu zrobiły niż wieczorny spacer...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Przez kaszel nawet nie mógł zareagować, ale doskonale poczuł dłoń Dominica na swoich plecach. Dobrze, że nie próbował go poklepać, bo chyba wyplułby płuca! Jego pacjent jednak najwyraźniej chciał jakoś pomóc, gdy więc jego oddech się unormował posłał Dominicowi wdzięczny uśmiech.
- Dziękuję, ale wydawało mi się, że świeże powietrze dobrze mi zrobi. Ale wie pan, faktycznie może jednak powinienem wypić herbatę a nie przyciągać kolejne choróbsko. A jak pan się teraz czuje?
- Dziękuję, ale wydawało mi się, że świeże powietrze dobrze mi zrobi. Ale wie pan, faktycznie może jednak powinienem wypić herbatę a nie przyciągać kolejne choróbsko. A jak pan się teraz czuje?
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Jeszcze raz uważnie przyjrzał się doktorowi, ale jego uśmiech zdecydowanie go uspokoił. Za to na pytanie sam się uśmiechnął
- Hm.. w tym konkretnym momencie.. pozytywnie zmęczony, spocony i niezbyt pachnący?
Głęboko odetchnął, wciągając chłodne wieczorne powietrze
- Czyli ogólnie całkiem dobrze sir.
- Hm.. w tym konkretnym momencie.. pozytywnie zmęczony, spocony i niezbyt pachnący?
Głęboko odetchnął, wciągając chłodne wieczorne powietrze
- Czyli ogólnie całkiem dobrze sir.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Spojrzał badawczo na Dominica, szybko oceniając jego wygląd. Nie mógł powstrzymać uśmieszku, który szybko ukrył poprawiając szalik. Oj, tak, widać było jego mięśnie przez przylegającą koszulkę. Te spacery jednak nie są takim złym pomysłem i chyba powinien praktykować je częściej.
- To bardzo dobrze, trzeba mieć takie zainteresowania, które nas pocieszają - odrzekł, po chwili już kierując się do drzwi i naciskając klamkę. - Ale pan chyba też nie powinien na zimnie stać, zaziębi się pan.
Hm, jeśli może ustawi się bardziej po skosie to będzie mógł więcej poobserwować...
- To bardzo dobrze, trzeba mieć takie zainteresowania, które nas pocieszają - odrzekł, po chwili już kierując się do drzwi i naciskając klamkę. - Ale pan chyba też nie powinien na zimnie stać, zaziębi się pan.
Hm, jeśli może ustawi się bardziej po skosie to będzie mógł więcej poobserwować...
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Roześmiał się i podszedł do drzwi, lekkim pchnięciem otwierająć je szerzej
- Zapraszam doktorze. Bo znów się pan pochoruje i będę pozbawiony naszych rozmów...
Wsunął się do budynku, uważając by nie otrzeć się o Diabełka. Jedynym zdecydowanym minusem treningó było to że czuł się mokry niemal jak po wyjściu z pod prysznica. Teraz marzył tylko o gorącej kąpieli.
- Hmm.. dobrej nocy sir. Proszę mnie poinformować kiedy będzie pan chciał.. porozmawiać.
- Zapraszam doktorze. Bo znów się pan pochoruje i będę pozbawiony naszych rozmów...
Wsunął się do budynku, uważając by nie otrzeć się o Diabełka. Jedynym zdecydowanym minusem treningó było to że czuł się mokry niemal jak po wyjściu z pod prysznica. Teraz marzył tylko o gorącej kąpieli.
- Hmm.. dobrej nocy sir. Proszę mnie poinformować kiedy będzie pan chciał.. porozmawiać.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Uniósł lekko brew, ale ta szarmancka uprzejmość spodobała mu się niezmiernie. Właściwie nawet już może być mokry od potu... Szybko jednak potrząsnął głową, odpędzając te odrażające myśli i szybko uśmiechając się dość blado.
- Ależ zapraszam na sesję jak najszybciej. Nawet jutro! Mieliśmy zbyt długą przerwę, a terapię należy kontynuować. Mam nadzieję, że nie jest pan jutro niczym zajęty, moglibyśmy porozmawiać.
Odwinął nieco szalik, bo robiło mu się już coraz cieplej i był pewien, że policzki miał już czerwone. Od przegrzania najpewniej.
- Wyślę panu informację o godzinie, ale na pewno jutro się zobaczymy. Do zobaczenia, panie Parker.
- Ależ zapraszam na sesję jak najszybciej. Nawet jutro! Mieliśmy zbyt długą przerwę, a terapię należy kontynuować. Mam nadzieję, że nie jest pan jutro niczym zajęty, moglibyśmy porozmawiać.
Odwinął nieco szalik, bo robiło mu się już coraz cieplej i był pewien, że policzki miał już czerwone. Od przegrzania najpewniej.
- Wyślę panu informację o godzinie, ale na pewno jutro się zobaczymy. Do zobaczenia, panie Parker.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Re: (po 1 sesji) Polana w ogrodzie
Uśmiechnął się lekko i potrząsnął głową
- Nie. Nie mam jakichś dalekosiężnych planów. Jestem jutro wolny sir.
Przechylił lekko głowę przyglądająć się zarumienionemu diabełkowi. Zastanawiał się czy to z różnicy temperatur czy może ma gorączkę? Wyprostował się i skinął głową
- Będę czekał na informację odnośnie godziny doktorze. Dobrej nocy.
- Nie. Nie mam jakichś dalekosiężnych planów. Jestem jutro wolny sir.
Przechylił lekko głowę przyglądająć się zarumienionemu diabełkowi. Zastanawiał się czy to z różnicy temperatur czy może ma gorączkę? Wyprostował się i skinął głową
- Będę czekał na informację odnośnie godziny doktorze. Dobrej nocy.
Neco- Admin
- Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|