Restricted Area
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Kolejny dzień - pokój

2 posters

Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 11, 2011 9:22 pm

Po relaksującym i zadziwiająco przyjemnym śniadaniu Dominic spędził trochę czasu nad intensywnymi ćwiczeniami. Resztę popołudnia spędził pisząc w altanie w ogrodzie, nie przerywając nawet w porze obiadu.
Dopiero wieczorem wrócił do pokoju, niedbale rzucając na stolik książkę. Posłał Lauren słaby lekko nieobecny uśmiech, zgarnął swoje rzeczy i ręcznik i szybko znów wyszedł.
Gruby tom ledwo balansował porzucony na nocnym stoliczku. Z między stron wyglądały gęsto zapisane kartki. Przyciągając wzrok.

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Czw Lis 17, 2011 9:11 pm

Po rozmowie z lekarzem, szczęśliwy, choć trochę zmęczony wrócił do pokoju. Mina od razu mu nieco zrzedła, gdy nie zastał w środku DOminica. Miał jakoś nadzieje, że gdy wróci, będzie mógł się przytulić czy coś podobnego... Westchnął cicho, zamykając za sobą drzwi i siadając na jego łózku.
Chwilę siedział, wpatrując się w drzwi i zastanawiajac, kiedy Dominic wróci. Mijały minuty, a jego nie było... może był w złym humorze? Nie podobało mu się jednak w jaki sposób go "karmił"?

Położył się na łóżku, wtulając w poduszkę Doma. Może sobie zabierze tę poduszkę... będzie mógł na niej spać i czuć jego zapach całą noc... Poderwał się nagle, robiąc dokładnie to, o czym pomyślał. Dominic sie nie zorientuje, tutaj pościel jest zawsze taka sama... A gdy tak gwałtownie zabrał poduszkę, zrzucił jakąś książkę z szafki nocnej.
Już po chwili siedział na podłodze, wpatrując się w notatki Dominica. Już po pierwszych słowach widział, że była to kontynuuacja tego,c o czytał poprzednio...

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Czw Lis 17, 2011 9:17 pm

Kartki były w nie najlepszym stanie. Pogniecione, i zapisane dość niedbale jakby "na kolanie". W niektórych miejscach, atrament był lekko rozmazany i w niektórych miejscach jeszcze lekko wilgotny.

"Nie do końca pamiętam na czym skończyłem.. ale nie czuje się teraz na siłach od nowa tego czytać i opisywać... tak jak obiecałem muszę to w końcu napisać...
Tamta noc była.. nawet nie do końca ja pamiętam.. tylko przebłyski wydarzeń. To wszystko jest jak sen - koszmar senny.

Wpierw był nagły błysk i chyba huk. Nie jestem pewien co do tego. Poczułem się jak by jakaś wielka dłoń uderzyła mnie w prawy bok i rzuciła o ścianę najbliższego budynku. Miałem mroczki przed oczami i dziwny szum w uszach.. albo to cisza tak szumiała? Nie jestem pewien.
Dopiero po chwili, nie wiem jak długiej byłem w stanie się rozejrzeć. Boże nigdy nie zapomnę tego co widziałem w ciągu tych paru chwil... Wszystko było szare i zasnute kotarą deszczu. Padało tak ulewnie że cała pseudo-droga zmieniła się w błotniste brązowo czerwone bajoro... pamiętam że nie potrafiłem ogarnąć czemu czerwone... Potem wszystko działo się tak strasznie szybko...

Najbliżej mnie leżał Trigger... udało mi się obrócić na brzuch i jakoś. doczołgać się do niego, zobaczyć czy mogę pomóc... dopiero.. dopiero z bliska zorientowałem się ze.. że to była tylko.. to była tylko połowa... nie.. nie wiem co się stało z jego nogami ale.. nie było ich nigdzie...
Nie wiem ci wtedy myślałem... widziałem Simona... leżał pod ścianą innego budynku i cały trząsł się w jakichś dziwnych drgawkach zaciskając ręce na swojej szyi.. prze chwilę myślałem że to wyglądało jak by sam próbował się udusić... widziałem jak.. jak jego oczy..

To takie dziwne... po latach służby po prostu się wie kiedy.. da się poznać kiedy oczy gasną, kiedy znika osoba która jest za tymi oczami...nie sądziłem że kiedyś zobaczę to u jednego z nich...

Arthur próbował mu pomóc... widziałem jak wstał i próbował dobiec... i te nagłe błyski.. nie słyszałem ale wiedziałem że to broń.. to takie.. charakterystyczne...
uderzyły go w plecy.. nie wiem ile strzałów ale poleciał go przodu i wylądował na kolanach Sweet... myślę że.. że może odeszli razem...

W końcu udało mi się podnieść, ale sam nie wiem czemu noga po prostu uciekła z pode mnie i znów wylądowałem na ziemi... chyba mnie to uratowało bo błoto obok wystrzeliło w powietrze pod gradem kul instynktownie potoczyłem się w bok... nie wiem skąd do nas strzelali nie widziałem nikogo!
Ale przez to jakimś cudem znalazłem się obok DD... miał poparzoną twarz i coś.. coś dziwnego sterczało mu z brzucha nie wiem czy.. czy to było coś plastikowego czy po prostu gałąź... Oddychał tak szybko... Chwycił mnie za rękę a ja.. ja próbowałem pociągnąć go do krzewów niedaleko.. poczułem tylko szarpnięcie i jak jego palce wysuwają się z moich.
Gdy obróciłem głowę patrzyły na mnie szeroko otwarte puste oczy...
Wtedy już w ogóle nie myślałem.. dookoła błyskały ognie broni, lodowaty deszcz zalewał mi oczy... Nigdzie nie widziałem Rico. Po prostu.. nie miałem czasu się nawet skupić...
W końcu zobaczyłem Sleeper... udało mu się dopaść do flar i wystrzelić trzy.. jaskrawe zielone gwiazdy - wezwanie pomocy... widziałem kolejne rozbłyski i niczym w zwolnionym tempie jak Charlie zawinął się w sobie i coś uniosło go lekko w górę i odrzuciło w tył na plecy... nie podniósł się już...

Kątem oka zauważyłem jakiś ruch.. to był Mat. Kulił się pod jednym z budynków zasłaniając dłońmi uszy... nie mogłem sobie przypomnieć czy był już w akcji czy nie.. Nie wiem jak udało mi się do niego dostać.. chyba się doczołgałem... czułem w ustach smak wody ziemi i metaliczny krwi...
Podniosłem go... nie wiem jakim cudem ale udało mu się go stamtąd wynieść... Noga odmawiała mi posłuszeństwa... czułem w niej dziwne pulsowanie, nawet nie wiem czy to był ból..
Dotarliśmy do lasu nie wiem jak daleko... nie pamiętam.


Ocknąłem się potem w szpitalu. Dopiero tam dowiedziałem się co się stało.. Ric.. Rico musiał wejść na minę... przynajmniej to wynikało z raportów... Wszyscy zginęli.. wszyscy poza mną i Matem...

Co do mnie okazało się że miałem nogę złamaną w 3 miejscach.. a przez chodzenie jedna z kości prawie przebiła skórę.. dla tego nadal trochę kuleje.. i mam w środku kawał metalu, a od wybuchu jestem głuchy na prawe ucho.
Mat dostał w plecy. Starali się mu pomóc ale.. ale do końca życia będzie sparaliżowany lewostronnie...

Nikt poza nami nie przeżył."

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Czw Lis 17, 2011 9:33 pm

Tak naprawdę nie próbował wstrzymać się od czytania, nie mógł. Chciał wiedzieć, co zdarzyło się dalej i co tak bardzo dotknęło Dominica. Był tak pochłonięty tekstem, że nawet gdyby Dominic teraz wszedł do pokoju, to i tak by go nie zauważył. Czytał w pośpiechu, na wszelki wypadek.

W końcu blady oderwał wzrok od kartek.
Nie wiedział, co ma myśleć. Powoli wszystko ułożyl na swoje miejsce tak jak było i szybko wrócił na swoje łóżko. Dominic więc stracił ukochanego i całą swoją drużynę... w tak brutalny sposób, oglądając ich śmierć... Wyciągnął skrzypce, by Dominic nie pomyślał, że nic nie robił. Powoli zaczął grać dość ponurą melodię.
Co teraz miał zrobić? Może i Rico mu nie zagraża, ale czy tak naprawdę Dominic w ogóle go lubi? Może po prostu próbuje zagłuszyć swój ból...

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Czw Lis 17, 2011 9:45 pm

Dopiero po paru dłuższych chwilach drzwi otworzyły się i Dominic wszedł do pokoju. Miał na sobie tylko opierające się nisko na biodrach spodnie i przerzucony przez szyję ręcznik. Całą skórę miał dość zaczerwienioną i praktycznie było widać parę unoszącą się z rozgrzanego ciała.

Zatrzymał się przy drzwiach zamykając je cicho. Dopiero gdy wszedł zdał sobie sprawę, że to Lauren grał. Przechylił lekko głowę wsłuchując się w melodię i po chwili posyłając chłopakowi słaby uśmiech. Przygnębiająca melodia zdecydowanie nie działała na niego najlepiej w tym momencie. Odezwał się cicho
- Może coś trochę bardziej pozytywnego Lauri?

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Czw Lis 17, 2011 9:48 pm

Drgnął, niemal natychmiast przerywając grę i czerwieniejąc się mocno.
- Przepraszam! - wydusił, czując ogromne wyrzuty sumienia. Jak może grać coś takiego, skoro jego Dominic z pewnością jest teraz smutny i w złym humorze? Odwrócił spojrzenie, wracając do gry i próbując muzyką choć trochę mu pomóc, wygrywając miłe i wesołe melodie - choć z pełną świadomością unikał takich zbyt skocznych i zbyt przepełnionych radością. To mogłoby tylko Dominica zirytować...

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Czw Lis 17, 2011 10:01 pm

Roześmiał się cicho i usiadł obok niego na łóżku.
- Nie musisz przepraszać.. nie ma za co kocie...

Przez chwilę tylko siedział obok przyglądając się jak Lauren gra. Podobało mu się ile serca wkładał w muzykę, przymknięte oczy i trochę nieobecny wyraz twarzy. No i same melodie które zdecydowanie go odprężały.
Po kolejnych paru minutach westchnął cicho i wyciągnął się na łóżku obejmując ramieniem uda chłopaka.
Jego bliskość sama w sobie była kojąca i działała jak środki uspakajające. Hmmm może powinien zapytać Asmodeusa czemu tak jest...

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 6:53 pm

Drgnął lekko, gdy nagle poczuł jego dotyk. Nie przerwał gry, ale uniósł powieki i spojrzał na niego. Leżąc i przytulając się ani trochę nie przypominał typowego, samowystarczającego żołnierza. Po chwili nawet zrobiło się Laurenowi niezwykle miło, gdy pomyślał, że może Dominica naprawdę w jakiś sposób jego obecność pociesza i pomaga.

Nagle muzyka ucichła, a Lauren niewiele myśląc pochylił się, lekko całując go w policzek. Starał się myśleć, że Dominic wcale nie próbuje zastępować w ten sposób swojego ukochanego... ale co, jeśli on dalej kocha tego Rico?

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 7:37 pm

Zamrugał leniwie gdy muzyka ucichła. Po chwili poczuł delikatne muśnięcie ust na policzku. Obrócił się lekko spoglądając w górę z lekkim uśmiechem. Lauren był uroczy... Lubił oglądać ten jego słodki uśmiech.

Wyciągnął rękę wsuwając palce w miękkie rude włosy i przeczesując je palcami. Przez sekundę zastanowiła go ta fascynacja... może miał jakiś fetysz związany z długimi włosami?
Uniósł się i lekko przyciągnął chłopaka w dół całując go lekko, po czym ułożył się z powrotem przytulając policzek do drobnego uda.
- Hmmm... znużyłeś się już graniem na dziś kocie?

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 7:49 pm

On jest tak cudownie miły i delikatny... westchnął cicho, wpatrując się w jego oczy i nie mogąc powstrzymać szczęśliwego uśmiechu gdy tylko poczuł jego palce we włosach. To był niezwykle słodki gest... jakby faktycznie mu zależało choć minimalnie.
Nie chciał przerywać pocałunku bo bał się, że każdy jest już ostatnim. W końcu jednak musiał się odsunąć, przygryzając z żalem wargę.

- Oh... a mam dalej grać? - uśmiechnął się mimo to, bo cieszyło go to zainteresowanie.

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 8:41 pm

Roześmiał się cicho i lekko pokręcił głową
- Nie musisz Lauri.. hmm a co wolał byś robić zamiast tego?

Przyglądał się chłopakowi z pod lekko zmrużonych powiek. Od razu zauważył rumieniec który pojawił się na delikatnej buzi od razu po jego pytaniu. Dał by sobie rękę uciąć że chłopak od razu wrócił myślami to poranka... On zresztą też nie miał nic przeciw myśleniu o tym... Od tak dawna nie był z nikim... A Lauren był delikatny i miły - pominąwszy już tą kruchość która wynikała z jego chudości... ale był całkiem inny niż ktokolwiek kogo do tej pory znał.
Przechylił głowę ocierając się policzkiem o jego nogę i lekko ją całując, z ciekawością obserwując reakcje.

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 9:12 pm

Oczywiście, że to pytanie nasunęło mu jedną, konkretną myśl i wspomnienie... właściwie nie zrobili wiele, w dodatku w jakiś dość dziwny i niespotykany sposób, ale było to niesamowicie przyjemne i chętnie by to powtórzył... gdyby nie był taki gruby.
Odwrócił zażenowany spojrzenie, rumieniąc się jeszcze bardziej gdy Dominic obdarował go tą osobliwą pieszczotą.
Przygryzł lekko wargę, nie wiedząc, co powiedzieć czy zrobić... ale gdy myślał o tym wszystkim, co było rano, robiło mu się gorąco...

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 9:22 pm

Roześmiał się cicho widząc reakcję, łącznie z jeszcze intensywniejszym rumieńcem rozlewającym się aż na szyję chłopaka.
W dodatku z tak bliskiej odległości widział i inną reakcję na wspomnienia poranka...

Zawahał się przez chwilę... ale ostatecznie uznał że i tak ma już dla siebie zarezerwowane cieplutkie miejsce gdzieś w piekle, więc kolejny mały grzech nie zaszkodzi... a reakcje Lauren były tak słodkie..

Powoli przesunął głowę, tak by leżeć policzkiem na kościstym udzie - JAK udo mogło być kościste? chyba będzie musiał zacząć chodzić z Lauren na wszystkie posiłki... - po czym lekko przysunął głowę do małego namiociku w spodniach chłopaka. Lekko potarł go nosem i zerknął w górę na buzię Lauri.
- Mmmm.. chyba już wiem co byś wolał od gry...

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 9:43 pm

Słysząc jego śmiech miał ochotę od razu wstać i wyjść z pokoju... czy śmiał się z niego? Z tego, że jest taki gruby? Jest tak blisko, opiera się o niego, na pewno czuje jak bardzo jest tłusty i teraz się śmieje...
Panicznie spojrzał w stronę drzwi, chcąc uciekać.

Nie spodziewał się żadnej innej reakcji, więc gdy nagle poczuł dotyk, z wrażenia aż wyrwał mu się cichutki jęk. Spojrzał na Dominica, całkowicie już zaczerwieniony z palącego wstydu. Co teraz?! Dominic znów zobaczy jaki jest gruby, nie powinien...
- Dom... - wymamrotał, próbując jakoś złożyć myśli w sensowną wypowiedź.

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 9:55 pm

Przesunął się jeszcze bliżej tym razem pocierając policzkiem o powoli rosnący namiocik. Starał się nie odrywać wzroku ot twarzy chłopaka by przypadkiem nie przegapić jakiejś zmiany.
Taka ekspresywność go fascynowała. Czuł rosnącą chęć by wywoływać jak najwięcej zmian na jego buzi.

Uśmiechnął się leniwie i pogładził dłonią talię Lauren i jego brzuch tuż nad paskiem spodni
- Hmmm? Słucham koteczku?

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 10:14 pm

Zagryzał usta, starając się jakoś oprzeć.. ale Dominic robił to specjalnie, nie mógł nie wiedzieć, że to działa w taki sposób...
I nie mógł poradzić nic na to, że zwyczajnie jego podniecenie rosło w szybkim tempie. Czyżby chciał powtórki? Wydawało mu się, że Dominic żałował... w końcu zadrżał, czując jego dłoń i nie wytrzymał, pochylając się i całując płatek jego ucha, wsunął palce w jego włosy.
- Robisz to z premedytacją? - zapytał nieco z wyrzutem, lekko drżącym głosem, nie przerywając drobnych pocałunków.

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 10:23 pm

Uśmiechnął się na to pytanie. Zadziwiające że Lauren potrafił brzmieć jednocześnie tak niewinnie i uwodzicielsko... albo to tylko jego punkt widzenia.
Uniósł się i pocałował go lekko w usta
- Zdecydowanie z premedytacją kocie... chcesz bym przestał?

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Pią Lis 18, 2011 10:41 pm

Nie mógł się powstrzymać, jakim sposobem? Westchnął cicho, zerkając na niego i znów przymykając oczy. Co miał odpowiedzieć? Chciał by Dominic go dotykał... ale co jeśli przez to Dominic się zniechęci?
Mimo tego nie mógł się odsunąć ani odmówić... milczał przez chwilę i znów westchnął, dośc nagle wciągając go w głęboki pocałunek.

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Pią Lis 18, 2011 10:53 pm

Zamruczał cicho zadowolony i lekko przytrzymał Lauren za kark od razu odwzajemniając pocałunek. Co jak co ale nie mógł odmówić mu całkiem stymulującego entuzjazmu!
W końcu odsunął się z lekką niechęcią, za to od razu powiódł dłonią do jego spodni powoli odpinając guziczek i zamek, kontrolnie zerkając czy przypadkiem chłopak się nie rozmyśli. Gdy w końcu udało mu się uwolnić go ze spodni lekko musnął ustami ukryty - teraz już tylko pod cienkim materiałem - członek.

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Wto Lip 24, 2012 5:54 pm

Nieświadomie wstrzymał oddech, gdy poczuł usta Dominica na kroczu. Znów to zrobią... na samą myśl czuł jeszcze większe podniecenie. Wręcz bał się odezwał lub cokolwiek zrobić, by nie spłoszyć Doma. Nie żeby cokolwiek mogło go wystraszyć! To dzielny i silny mężczyzna, wojskowy... ale tak na zaś...
Nie spuszczał wzroku z twarzy mężczyzny, przygryzając usta i starając się oddychać normalnie.

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Wto Lip 24, 2012 6:36 pm

Mimo woli poczuł się lekko zawiedziony brakiem werbalnej reakcji.
Niezwykle podobało mu się że Lauren był głośny i tak.. swobodnie pokazywał wszystkie swoje uczucia.
Choć rozszerzone, pociemniałe oczy i zagryzione wargi wyglądały całkiem obiecująco.
Przesunął się lekko na łóżku tak by móc raz na jakiś czas zerkać bez problemu w górę na chudą buźkę chłopaka... po czym powoli przesunął ustami wzdłuż wyraźnie odcinającego się pod materiałem członka. Zatrzymał wargi na samym czubku ssąc lekko.

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Neco Wto Lip 24, 2012 6:54 pm

Gdy Dominic nie przerwał, kontynuując pieszczotę, Lauren nieco się rozluźnił, przymykając oczy i z trudem już powstrzymując swoje reakcje. W nocy było łatwiej, nie przejmował się aż tak, było ciemno... Nie wytrzymał jednak długo i z cichym jękiem odchylił głowę do tyłu.
Gdyby tak można było codziennie... ale nie, lepiej w nocy... gdyby tak można każdej nocy!

Neco
Admin

Liczba postów : 740
Join date : 06/08/2011

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Tepes Wto Lip 24, 2012 7:12 pm

Hmm tak było zdecydowanie lepiej! Przyspieszony oddech, rozkoszne rumieńce i te milutkie ciche pojękiwania - zdecydowanie zachęcające!
Powoli, by go nie przestraszyć wsunął palce pod brzeg bielizny i zsunął ją w dół tylko na tyle by odsłonić żołądź naprężonego członka.
Uśmiechnął się na widok delikatnych loczków w nawet intensywniej rudym kolorze niż włosy Lauren. Powoli przesunął przez nie nosem wdychając czysty i słodkawy zapach chyba jakiegoś owocowego mydła?
Zerkając na Lauri przesunął językiem po samym czubku odsłoniętego penisa, z niecierpliwością oczekując reakcji.

Tepes
Admin

Liczba postów : 647
Join date : 04/08/2011

http://restrictedarea.mess.tv

Powrót do góry Go down

Kolejny dzień - pokój Empty Re: Kolejny dzień - pokój

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach